(113kB)
HASŁO WIELKIEJ NOWENNY FATIMSKIEJ NA ROK 2015
Potęga rodziny - domowy Kościół, którego nie przemogą bramy piekła.

MEDYTACJE RÓŻAŃCOWE III/2015

"Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz,
i czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?
Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów,
Uwieńczyłeś go czcią i chwałą." /Psalm 8/

INTENCJA:
Wynagradzająca za grzechy i bluźnierstwa obrażające Boga
i raniące Niepokalane Serce Maryi



(87kB)Pozwól Panie, abym mógł dotknąć Twego płaszcza, by mieć udział w Ewangelii, Nią żyć i przybliżać Ją innym.

Kim jestem, że Jezus karmi mnie swoim Ciałem?, a będąc jedno ze mną, czci we mnie Ojca .

W "Dialogach Eucharystycznych" Jezus mówi: "Uczyń swoją tę wieczystą adorację, którą - ukryty pod postaciami eucharystycznymi - ofiaruję Ojcu w tobie."

Eucharystia - Pascha Zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa, jest źródłem mocy Ducha Świętego, który czyni nas jedno w miłości Ojca.

Bóg jest Ojcem! Od Niego pochodzi wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi.

A kimże jest człowiek, że Bóg staje się jednym z nas?

"Bóg stając się człowiekiem, uczynił nasze pragnienie swoim, nie tylko pragnienie wody materialnej, ale przede wszystkim pragnienie życia pełnego, wolnego od niewoli zła i śmierci. Jednocześnie wraz ze swoim wcieleniem Bóg umieścił swe pragnienie, bo także Bóg jest spragniony - w sercu człowieka: Jezusa z Nazaretu. Bóg pragnie nas, naszych serc, naszej miłości i to pragnienie umieścił w sercu Jezusa. Zatem w sercu Chrystusa spotykają się pragnienie człowieka i Boga. A chęć jedności Jego uczniów należy do tego pragnienia. Jego wyraz znajdujemy w modlitwie wzniesionej do Ojca przed Męką: "Aby wszyscy stanowili jedno" (J 17, 21) . / Papież Franciszek ,Anioł Pański 25 stycznia 2015/.

Tak wspaniale, miłość Boga do człowieka przedstawia nam sł. Boży ks. Piotr Semenenko CR, (29 czerwca 1814 - 18 listopada 1886),w Dialogu mistycznym "Z Panem na Pustynię"

(16kB)PAN
Droga!
Nie znasz jeszcze twego Boga?
Nie wiesz na com stworzył Ciebie?
Na com wybrał? Jam dla siebie
To uczynił. Tyś potrzebą
Serca mego, tyś słodyczą,
Tyś najdroższą mą zdobyczą.
Tyś mój raj, ty moje niebo!
W Tobie moje odpocznienie,
Moje szczęście, me rozkosze!
Więc i całe me pragnienie!

Żyjmy tak, by w świecie było miejsce dla Boga, by mieć udział w Ewangelii, bo szczęście to jedność z Chrystusem Zmartwychwstałym.

Przy Sercu Niepokalanej, bądźmy jedno z Sercem Jezusa w Jego Ofierze eucharystycznej, mocą Ducha Świętego uwielbiającej Boga, wynagradzającej za grzechy i bluźnierstwa. Nie dajmy się zwieść wielkim manipulatorom tego świata, wzywającym do obrony antywartości. Modlitwą Różańcową otoczmy świat, ratujmy go od wojny, ratujmy życie, ratujmy nasze rodziny, budujmy tamę dla zła i grzechu, który zamazuje obraz Boga Ojca - Stwórcy.

                                                                                                  *

(18kB)O ojcostwie mówi nam Ojciec Święty Franciszek /Audiencja Generalna 28 stycznia 2015r./

Drodzy bracia i siostry,

Kontynuujemy cykl katechez dotyczących rodziny. Dziś pozwólmy by prowadziło nas słowo "ojciec". To słowo nam chrześcijanom jest droższe niż jakikolwiek inne, ponieważ jest to imię, jakim Jezus nauczył nas nazywać Boga. Znaczenie tego imienia zyskało nową głębię, właśnie od momentu kiedy Jezus wymawiał je, aby zwrócić się do Boga i wyrazić swoją szczególną więź z Nim. Błogosławiona tajemnica intymności Boga, Ojca, Syna i Ducha Świętego, objawiona przez Jezusa, jest sercem naszej wiary chrześcijańskiej.

"Ojciec" to słowo znane wszystkim, uniwersalne. Wskazuje ono fundamentalną relację, której rzeczywistość jest tak długa jak historia człowieka. Dziś jednak dochodzimy do stwierdzenia, że nasze [społeczeństwo] wydaje się być "społeczeństwem bez ojców". Innymi słowy, szczególnie w zachodniej kulturze, postać ojca wydaje się symboliczna, nieobecna, usunięta. W pierwszej chwili, kwestia jest postrzegana jako wyzwolenie: wyzwolenie od ojca-pana domu, od ojca jako przedstawiciela prawa narzucanego z zewnątrz, od ojca jako cenzora szczęścia dzieci i przeszkodę emancypacji i niezależności młodych ludzi. W rzeczywistości, czasami w naszych domach w przeszłości panował autorytaryzm, w niektórych przypadkach nawet ucisk: rodzice, traktujący swoje dzieci jako służących, nie szanujący ich osobistych potrzeb rozwoju; ojcowie, którzy nie wspierają dzieci w podejmowaniu ich drogi w wolności, w braniu na siebie odpowiedzialności, aby budować przyszłość swoją i przyszłość społeczeństwa.

I, jak to często bywa, że przeszliśmy z jednej skrajności w drugą. Problemem naszych czasów nie wydaje się być nachalna obecność ojców, ile raczej ich brak oraz ich zanik. Ojcowie są czasami tak skoncentrowani na sobie i na swojej osobistej realizacji, że zapominają nawet o rodzinie. I pozostawiają dzieci i młodzież samym sobie. Już jako biskup Buenos Aires przestrzegałem przed poczuciem osierocenia jaki przeżywają dziś dzieci. Teraz, na tej wspólnej drodze refleksji dotyczących rodziny, pragnę powiedzieć wszystkim wspólnotom chrześcijańskim, iż musimy być bardziej ostrożni: brak osoby ojca w życiu dzieci i młodzieży powoduje pustkę i zranienia, które mogą być bardzo poważne. I w efekcie odchylenia dzieci i młodzieży w dużej mierze można przypisać temu zjawisku, jak brak przykładów, przewodnika z autorytetem w ich codziennym życiu. Poczucie osierocenia jakim żyje wielu młodych jest o wiele głębsze niż sądzimy.

[Dzieci] Są sierotami w rodzinie, ponieważ ojcowie są często nieobecni, nawet fizycznie w domu, ale również dlatego, że kiedy ojcowie są obecni, nie zachowują się tak jak ojcowie, nie wypełniają swojego zadania wychowywania, nie dają dzieciom przykładu, nie przekazują tych zasad, wartości, reguł życia, których [dzieci] potrzebują tak jak chleba. Wychowanie w obecności ojca jest tym bardziej konieczne, im bardziej ojciec z powodu pracy jest zmuszony do przebywania poza domem. Czasami wydaje się, że ojcowie nie wiedzą dobrze jakie miejsce zająć w rodzinie i jak wychować dzieci. Tak więc, mając wątpliwości, powstrzymują się, wycofują i zaniedbują swoje obowiązki, może uciekając się do mało prawdopodobnych relacji "na równi" z dziećmi.

Ale także wspólnoty świeckie, wraz z instytucjami, są odpowiedzialne za młodych ludzi, to odpowiedzialność, którą czasami zaniedbują lub źle sprawują. Także ona często pozostawia je osierocone i nie proponuje im prawdziwej perspektywy. Młodzi ludzie pozostają w takim stanie, osieroceni z bezpiecznych do przebycia dróg, osieroceni z nauczycieli, którym mogliby zaufać, osieroceni z ideałów, które rozgrzewają serce, osieroceni z wartości i nadziei, które codziennie ich podtrzymują. Natomiast są może napełniani bożkami, ale kradnie im się serca; są skłaniani do rozrywki i przyjemności ale nie daje im się pracy; są zwiedzeni przez iluzję pieniądza i neguje się ich prawdziwe bogactwo.

A więc dobrze będzie gdy wszyscy; ojcowie i dzieci, raz jeszcze wysłuchają obietnicy jaką Jezus dał swoim uczniom: "Nie zostawię was sierotami" (J 14:18). I On, w rzeczywistości, jest Drogą do przebycia, Mistrzem do słuchania, Nadzieją, że świat może się zmienić, że miłość zwycięża nienawiść, że możliwa jest przyszłość braterstwa i pokoju dla wszystkich…

(14kB)Drodzy bracia i siostry,

Dziś chciałbym przedstawić drugą część refleksji na temat postaci ojca w rodzinie. Ostatnio mówiłem o niebezpieczeństwie ojców "nieobecnych", dziś natomiast chciałbym raczej spojrzeć na aspekt pozytywny. Także święty Józef przeżywał pokusę, by opuścić Maryję, kiedy odkrył, że jest Ona w ciąży; ale wkroczył Anioł Pański, który objawił mu plan Boży oraz jego misję domniemanego ojca; a Józef, człowiek sprawiedliwy "wziął swoją Małżonkę do siebie" (Mt 1,24) i stał się ojcem rodziny z Nazaretu.

Każda rodzina potrzebuje ojca. Dziś skupimy się na znaczeniu jego roli, a chciałbym wyjść od niektórych wyrażeń, które znajdują się w Księdze Przysłów, słów jakimi pewien ojciec zwraca się do syna: "Synu, gdy mądre twe serce, i własne me serce się cieszy; moje wnętrze także się weseli,

gdy usta twe mówią, co słuszne"(Pr 23,15-16). Nie można lepiej wyrazić dumy i wzruszenia ojca, który przyznaje, że przekazał synowi to, co się naprawdę liczy w życiu, to znaczy mądre serce. Ten ojciec nie mówi: "Jestem dumny z ciebie, bo jesteś dokładnie taki sam jak ja, bo powtarzasz, co mówię i robisz to co ja". Nie - mówi jemu coś o wiele bardziej ważnego, co możemy zinterpretować w następujący sposób: "Będę szczęśliwy, za każdym razem widząc, kiedy działasz mądrze, i będę wzruszony za każdym razem, słysząc jak mówisz sprawiedliwie. To właśnie chciałem tobie przekazać, aby stało się twoim: zdolność do mądrego i prawego odczuwania i działania, mówienia i osądzania. A żebyś takim mógł być, nauczyłem ciebie tego, czego nie znałeś, poprawiałem błędy, których nie widziałeś. Dałem ci odczuć miłość głęboką a zarazem dyskretną, której być może w pełni nie rozpoznałeś, kiedy byłeś młody i niepewny. Dałem tobie świadectwo karności i stanowczości, którego być może nie zrozumiałeś, kiedy chciałeś jedynie współudziału i ochrony. Sam jako pierwszy musiałem przejść przez próbę mądrości serca i czuwania nad niepohamowaniem uczuć i niechęci, aby udźwignąć ciężar nieuniknionych nieporozumień i znaleźć odpowiednie słowa, aby mnie zrozumiano. Teraz, kiedy widzę, że starasz się być taki wobec dzieci i wszystkich ludzi, jestem wzruszony. Jestem szczęśliwy i zadowolony".

Ojciec dobrze wie, ile kosztuje przekazywanie tego dziedzictwa: jak wiele bliskości, słodyczy i stanowczości. Ale ile pociechy i jak wielką nagrodę otrzymujemy, kiedy dzieci oddają cześć temu dziedzictwu! Jest to radość, rekompensująca wszelki trud, która przewyższa wszelkie nieporozumienia i leczy wszystkie rany.

Zatem najbardziej konieczne jest to, aby ojciec był obecny w rodzinie. Aby był bliski małżonki, żeby dzielili wszystko - radości i smutki, nadzieje i trudy. Oraz aby był blisko dzieci w ich rozwoju: kiedy się bawią i kiedy się angażują, kiedy są beztroskie i kiedy przeżywają troski, kiedy mówią i kiedy milczą, kiedy mają odwagę i kiedy się boją, kiedy uczynią błędny krok i kiedy odnajdują drogę.

Ewangelia mówi nam o wzorze Ojca, który jest w niebie. Jezus powiada, że tylko Jego można naprawdę nazywać "dobrym ojcem" (por. Mk 10,18). Wszyscy znają tę niezwykłą przypowieść o "synu marnotrawnym", a raczej "miłosiernym ojcu", znajdującą się w Ewangelii św. Łukasza (por. 15,11-32). Jak wiele godności i ile czułości jest w oczekiwaniu tego ojca, który stoi w drzwiach czekając na powrót swego syna!

Dobry ojciec potrafi oczekiwać i potrafi przebaczać z głębi serca. Oczywiście, potrafi też stanowczo korygować: nie jest ojcem słabym, uległym, sentymentalnym. Ojciec potrafiący korygować nie poniżając jest tym samym, który potrafi chronić nie szczędząc siebie.

Jeśli istnieje więc ktoś, kto może dogłębnie wyjaśnić modlitwę "Ojcze nasz", jakiej nauczył nas Jezus, to jest nim właśnie ten, kto osobiście żyje swoim ojcostwem. Bez łaski, pochodzącej od Ojca, który jest w niebie, ojcowie tracą odwagę i porzucają pole. Ale dzieci potrzebują takiego ojca, który na nich oczekuje, gdy powracają ze swoich niepowodzeń. Zrobią wszystko, aby się do tego nie przyznać, aby tego nie okazywać, ale tego potrzebują; a jeśli go nie znajdą to otwierają się w nich rany trudne do zagojenia.

Kościół, nasza Matka, stara się ze wszystkich sił wspierać dobrą i wielkoduszną obecność ojców w rodzinach, ponieważ tak jak św. Józef są oni dla nowych pokoleń niezastąpionymi stróżami i pośrednikami wiary w dobroć, sprawiedliwość i ochronę Boga.

                                                                                                  *

Nasz Dziennik - Różaniec wyrazem miłości

Armia Niepokalanej

(37kB)APOSTOLAT ŻYCIA
Oświadczenie KEP w sprawie przyjętej konwencji RE

Decyzja posłów głosujących za przyjęciem ustawy o ratyfikacji Konwencji CAHVIO jest sygnałem, że nie jest dla nich priorytetem dobro małżeństwa, rodziny i przyszłość demograficzna Polski.
Konferencja Episkopatu Polski podkreśla raz jeszcze, że przemoc stosowana wobec kogokolwiek jest sprzeczna z zasadami wiary chrześcijańskiej i powinna być eliminowana z relacji międzyludzkich. Jednak Konwencja nie wnosi żadnych nowych rozwiązań prawnych przeciwdziałających przemocy. Wiąże natomiast zjawisko przemocy z tradycją, kulturą, religią i rodziną, a nie z błędami czy słabościami konkretnych ludzi.
Konferencja Episkopatu raz jeszcze przypomina, że Konwencja ogranicza suwerenne kompetencje Polski w sprawach etyki i ochrony rodziny przez nadanie uprawnień kontrolnych pozbawionemu jakiejkolwiek legitymacji demokratycznej komitetowi tzw. ekspertów (GREVIO), który będzie określał, jakie standardy w polityce prawnej, edukacyjnej i wychowawczej ma realizować Polska oraz rozliczać nasz kraj z opieszałości w zmianie wciąż jeszcze obecnego tradycyjnego modelu społeczeństwa.

Ks. dr hab. Józef Kloch
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski

Warszawa, 06 lutego 2015 r.

Adhortacja apostolska "Redemptoris custos" Jana Pawła II, wydana w 1989 r. poświecona św. Józefowi.

Armia Niepokalanej