(113kB)
HASŁO WIELKIEJ NOWENNY FATIMSKIEJ NA ROK 2015
Potęga rodziny - domowy Kościół, którego nie przemogą bramy piekła.

MEDYTACJE RÓŻAŃCOWE V/2015

"Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja i nie ma w tobie skazy" (Pnp 4,7).

"Oto bowiem błogosławić mnie będą odtąd wszystkie pokolenia, gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny" (Łk 1,41).

INTENCJA:
Wynagradzająca za grzechy i bluźnierstwa obrażające Boga
i raniące Niepokalane Serce Maryi



Pragnieniem Serca Jezusowego jest, by Maryja była bardziej znana i miłowana. Jezus uwrażliwia nas na cierpienia Niepokalanego Serca swej Matki Maryi, tak bardzo poranionego naszymi grzechami i prosi o współczucie i wynagrodzenie. / Objawienia fatimskie /

(42kB)
Jakże boli nas serce, gdy słyszymy, że Maryja, to jedna z wielu, zwykła dziewczyna. To tak jakby, przywilej niepokalanego poczęcia dotyczył wszystkich ówczesnych dziewcząt. Jakby duchowość maryjna, była nam obca, jakby nie istniały cztery dogmaty maryjne, które Kościół podaje do wierzenia.

I. "O Bożym Macierzyństwie Maryi" Sobór Powszechny -Cesarz Teodozjusz II -Efez- 431r.

II. "O Maryi zawsze Dziewicy" Synod Laterański - Rzym- Papież Marcin I - 649 r.

III. "O Niepokalanym Poczęciu Maryi" Papież Piusa IX w 1854r.

IV. "O Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny" Papież Pius XII- 1950r.

Maryja, jedyna w całej historii zbawienia, na mocy przyszłych zasług Jej Syna Jezusa Chrystusa, została wywyższona przez Boga, ponad wszystkie stworzenia - zachowana od grzechu pierworodnego. A to znaczy, że Jej Niepokalane Serce, to rzeczywistość nieba na ziemi.

Temu Sercu, do którego zło nie ma dostępu, Bóg powierzył swego Syna.

(22kB)I my na drodze wiary, chcemy powierzać Maryi swoje serca, by kształtowała je dla Boga. Każdy z nas chce upodabniać się do świętości, a nie do przeciętności.

Więc nie ogałacajmy świętości z sacrum, raczej grzeszników podnośmy do świętości.

W "Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" Św. Ludwika Maria Grignion de Montfort, czytamy, iż "Maryja oczyszcza nasze dobre uczynki z wszelkiej skazy miłości własnej i tego nieuchwytnego przywiązania do stworzeń, które niepostrzeżenie wkrada się do najlepszych naszych czynów. Skoro tylko nasze uczynki znajdą się w Jej przeczystych życiodajnych rękach, co nigdy nie zaznały zmazy ni bezczynności, a oczyszczają wszystko, czego się dotkną, natychmiast ręce Maryi usuwają ze złożonego Jej daru wszystko, co w nim jest zepsute lub niedoskonałe".

(50kB) Najświętsza Maryja Panna, podczas objawień w Lourdes, potwierdziła dogmat Kościoła ogłoszony przez Papieża Piusa IX w 1854r., mówiąc do św. Bernadetty Soubirous "Jestem Niepokalane Poczęcie".

Dogmat był odpowiedzią na objawienia Najświętszej Mari Panny w Paryżu 27.XI.1830 r. Katarzynie Laboure. Jej, to Maryja poleciła wybicie medalika z wezwaniem na awersie: O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.

Dlatego, Non Possumus, na określenie Maryi "zwykła, jedna z wielu" - Non Possumus.

                                                                *

A tak o Maryi, mówił św. Jan Paweł II w Paray-Le-Monial - Francja, 5.X.1986 r.:

"Na zakończenie tej Mszy św. odmówmy "Anioł Pański". Wezwijmy Najświętszą Dziewicę Maryję, Tę, która odpowiedziała na Zwiastowanie Anielskie z pełną gotowością wiary.

Maryjo, Córko Izraela, Ty głosiłaś miłosierdzie ofiarowane ludziom przez troskliwą miłość Ojca z pokolenia na pokolenie.

Maryjo, Panno Święta, służebnico Pańska, Ty nosiłaś w swoim łonie drogocenny owoc Bożego miłosierdzia.

Maryjo, Ty, która zachowywałaś w swoim sercu słowa zbawienia, dajesz światu świadectwo absolutnej wierności Boga wobec Jego miłości.

Maryjo, Ty, która szłaś za swoim synem, Jezusem, aż do stóp krzyża, przez fiat Twego macierzyńskiego serca przyłączyłaś się bez reszty do ofiary odkupienia.

Maryjo, Matko miłosierdzia, ukaż swoim dzieciom Serce Jezusa, które widziałaś przebite, aby na zawsze było źródłem życia.

Maryjo, obecna pośród uczniów, Ty przybliżasz nam ożywczą miłość Twojego Syna zmartwychwstałego.

Maryjo, Matko czuła na zagrożenia i doświadczenia będące udziałem braci Twojego Syna, Ty nie przestajesz ich prowadzić po drodze zbawienia.

Maryjo, która na tym miejscu ukazałaś Małgorzacie Marii Serce Twego Syna, spraw, abyśmy naśladowali Twój przykład i w pokorze pozostawali wierni Jego miłości".

(49kB)                                                                 *

"Dzisiaj wszyscy przyrzekamy,
Słuchać i miłować Cię.
Prowadź nas ścieżkami Twymi,
Gdzie królujesz z Synem swym".

Te słowa hymnu - przyrzeczenia, niech będą dla nas wyzwaniem, by Maryja była bardziej znana i miłowana, bo tego pragnie Bóg. Słuchając i miłując Maryję, żyjemy Jej Sercem, w Sercu Jezusa.

Ojciec Piotr Semenenko CR, tak pisał do Jadwini Borzęckiej, późniejszej współzałożycielki Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek, dziś Sługi Bożej.

"Dziecię moje najdroższe
Żyj zawsze w sercu Pana
A żyj w nim sercem Maryi
Bądź zawsze
Jak Maryja oddana
Jak Maryja kochająca
Jak Maryja wierna
a Pan cię kiedyś uczyni
prawdziwą Maryją"

                                                                *

(4kB)APOSTOLAT ŻYCIA
Audiencja Generalna Ojca Świętego Franciszka /8 kwietnia 2015/

Drodzy bracia i siostry,

W cyklu katechez o rodzinie dopełniamy dziś refleksję o dzieciach, będących najpiękniejszym owocem błogosławieństwa, jakim Stwórca obdarzył mężczyznę i kobietę. Już mówiliśmy o wielkim darze, jakim są dzieci. Dzisiaj niestety trzeba nam powiedzieć o "historiach cierpień", jakie musi znosić wiele z nich.

Wiele dzieci od samego początku jest odrzucanych, porzuconych, ograbionych ze swego dzieciństwa i przyszłości. Niektórzy, jakby dla usprawiedliwienia, ośmielają się powiedzieć, że pomyłką było ich zrodzenie. To haniebne! Nie zrzucajmy na dzieci naszych win! Dzieci nigdy nie są "pomyłką". Ich głód nie jest "pomyłką", tak jak nim nie jest ich ubóstwo, ich słabość, ich porzucenie. Nie jest nim także ich niewiedza czy to, że są niezdolne. Jeśli w ogóle, to są to motywy, aby je kochać tym bardziej, z większą hojnością. Cóż czynimy z uroczystych deklaracji praw człowieka i dziecka, jeśli następnie karzemy dzieci za błędy dorosłych?

Osoby obdarzone zadaniem rządzenia, wychowywania, ale powiedziałbym wszyscy dorośli jesteśmy odpowiedzialni za dzieci i uczynienie, każdy to, co w jego mocy, aby zmienić tę sytuację. Każde dziecko marginalizowane, porzucone, żyjące na ulicy żebrząc i z wszelkimi nielegalnymi dochodami, bez szkoły, bez opieki medycznej to wołanie wznoszące się do Boga, oskarżające zbudowany przez nas system. Niestety dzieci te padają łupem przestępców, którzy je wyzyskują dla niegodnych przemytów i handlowania, lub szkoląc je do wojny i przemocy. Lecz także w krajach bogatych wiele dzieci przeżywa dramaty, które poważnie je naznaczają z powodu kryzysu rodziny, pustki edukacyjnej lub czasami nieludzkich warunków życia. W każdym razie jest to dzieciństwo doznające przemocy na ciele i na duszy. Jednak żadne z tych dzieci nie jest zapomniane przez Ojca który jest w Niebie. Żadna z ich łez nie będzie zmarnowana! Tak jak nie zniknie nasza odpowiedzialność, odpowiedzialność społeczna osób i krajów.

Pewnego razu Jezus czynił uczniom wyrzuty, bo oddalali dzieci, jakie przynosili Jemu rodzice, aby je pobłogosławił. Wzruszająca jest ewangeliczna narracja: "Wtedy przyniesiono Mu dzieci, aby włożył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. Lecz Jezus rzekł: "Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie". Włożył na nie ręce i poszedł stamtąd" (Mt 19,13-15). Jakże wspaniałe jest to zaufanie rodziców i ta odpowiedź Jezusa! Jak bardzo chciałbym, aby ta karta stała się normalną historią wszystkich dzieci! To prawda, że Bogu dzięki, dzieci z poważnymi upośledzeniami bardzo często znajdują nadzwyczajnych rodziców, gotowych na wszelkie poświęcenia i wszelką wielkoduszność. Ale rodzice ci nie powinni być zostawiani samym sobie! Powinniśmy wspomagać ich trud, ale także obdarzyć ich chwilami wspólnej radości beztroskiej wesołości, aby nie ogarniała ich jedynie rutyna terapeutyczna.

Kiedy chodzi o dzieci, w żadnym wypadku nie powinniśmy słyszeć owych urzędowych formuł obrony prawnej w rodzaju: "w końcu nie jesteśmy instytucją dobroczynną", albo: "przykro nam, nie możemy nic zrobić".

Nazbyt często na dzieci spadają skutki życia zdartego przez pracę dorywczą i źle opłaconą, nie do zniesienia rozkład godzin, nieskutecznego transportu… Ale dzieci płacą także koszty niedojrzałych związków i nieodpowiedzialnych separacji. Znoszą skutki skrajnie wyolbrzymionych praw subiektywnych i następnie stają się ich przedwcześnie dojrzałymi dziećmi. Często wchłaniają przemoc, której nie są w stanie "strawić" i pod oczyma wielkich zmuszone są, by przyzwyczajać się do poniżenia.

Także w naszych czasach, podobnie jak w przeszłości Kościół daje swoje macierzyństwo w służbie dzieciom oraz ich rodzinom. Rodzicom i dzieciom naszego świata niesie Boże błogosławieństwo, macierzyńską czułość, zdecydowane upomnienie i stanowcze potępienie. Z dziećmi się nie żartuje!

Pomyślcie czym byłoby społeczeństwo, które postanowiłoby raz na zawsze ustanowić następującą zasadę: "To prawda, że nie jesteśmy doskonali i popełniamy wiele błędów. Ale jeśli chodzi o dzieci przychodzące na świat, to żadna ofiara dorosłych nie może kosztować zbyt wiele, czy też być nazbyt wielka, by uniknąć sytuacji w której jakieś dziecko mogło pomyśleć, że jest pomyłką, że nic nie znaczy i zostać porzuconym na rany życia oraz despotyzm ludzi". Moim zdaniem takiemu społeczeństwu będzie można wiele wybaczyć z jego niezliczonych błędów. Doprawdy wiele.

Pan osądza nasze życie słuchając tego, co Jemu mówią aniołowie dzieci, aniołowie, którzy "wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie" (por. Mt 18,10). Zawsze stawiajmy sobie pytanie: co powiedzą Bogu ci aniołowie dzieci?

Pewnego razu Jezus rzekł: ""Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie". Włożył na nie ręce i poszedł stamtąd" (Mt 19,13-15). Jakże wspaniałe jest zaufanie rodziców i ta Jezusa! Oby ta karta stała się normalną historią wszystkich dzieci!

                                                                                      *

11 kwietnia 2015 r. Ojciec św. Franciszek ogłosił bullę "Oblicze Miłosierdzia", ustanawiając oficjalnie Nadzwyczajny Rok Miłosierdzia.
Bulla "Oblicze Miłosierdzia"

Armia Niepokalanej