(113kB)
HASŁO WIELKIEJ NOWENNY FATIMSKIEJ NA ROK 2015
Potęga rodziny - domowy Kościół, którego nie przemogą bramy piekła.

MEDYTACJE RÓŻAŃCOWE VII/2015

Wierność z ziemi wyrośnie,
a sprawiedliwość spojrzy z nieba.
Pan sam szczęściem obdarzy,
a nasza ziemia wyda swój owoc.
Sprawiedliwość będzie kroczyć przed Nim,
a śladami Jego kroków zbawienie. (Psalm 85)

INTENCJA:
Wynagradzająca za grzechy i bluźnierstwa obrażające Boga i raniące Niepokalane Serce Maryi



(57kB)W święto Niepokalanego Serca Maryi, 13 czerwca 2015, pielgrzymi w Watykanie i w Sanktuarium fatimskim w Portugalii, wzorem lat ubiegłych, ujrzeli tęczę wokół słońca. Znak ten, ukazujący się w dniu fatimskim, jest potwierdzeniem autentyczności objawień maryjnych.

Wierność wyrośnie z ziemi- Błogosławieni, którzy uwierzyli.

A sprawiedliwość spojrzy z nieba -. Zmartwychwstały w Eucharystii, zbawia swoją eucharystyczną Krwią i przez wstawiennictwo Niepokalanego Serca swej Matki.

Błogosławieni, którzy postawili Boga na pierwszym miejscu. Święty Augustyn, powiedział - wtedy wszystko inne jest na właściwym miejscu.

A zdarza się, że zapominamy o tym, prosząc Boga, by błogosławiąc, zaakceptował, to co w swojej wspaniałości, zrobiliśmy i prosimy - "Panie pobłogosław ten pokarm i tych co go przygotowali". A może tak - Dziękujemy Panie, że pobłogosławiłeś nas darami, które mamy spożywać. Postawmy Boga na pierwszym miejscu, jak Maryja. Czuwajmy i módlmy się, byśmy nie ulegli pokusie, by nasze serca zanurzone w Bogu właściwie odczytywały prawdy wiary. Nie mylmy Niepokalanego Poczęcia Maryi z dziewiczym poczęciem Jej Syna Jezusa.

(63kB) "Jam jest Niepokalane Poczęcie"- mówi o sobie Maryja. Rodzicami Maryi byli, Joachim i Anna. W chwili poczęcia Maryi, Bóg, który jest dawcą życia, zachował Ją wolną od grzechu Adama. Grzech pierworodny nie skalał Maryi, nie ma nad Nią władzy. Ona, jest Pełna Łaski-Pełna Boga. Adam i Ewa też byli obdarowani tą łaską, ale utracili ją przez grzech. Maryja zachowała na wieczność, ten wspaniały Boży dar - Miłość Boga, Wiarę i Czystość Serca. "To, co Ewa straciła przez niewierność, Maryja odzyskała przez wiarę".

Wiara, nadzieja, miłość. Trzy wspaniałe cnoty, z których najważniejsza jest miłość. Jeśli, mamy w sobie miłość, wszelkie upokorzenia, przyjmujemy w duchu pokory. Pokora wypływa z miłości i jest stanięciem w prawdzie, przed Bogiem i sobą. To nie upokorzenie, uczy pokory. Ale sposób w jaki je przyjmujemy, wskazuje, czy nasza wiara zakorzeniona jest w miłości i nadziei złożonej w Panu, czy też nie.

"Miłość Chrystusa przynagla nas": te słowa św. Pawła, niech będą zachętą, by wzajemnie brzemiona nosić, w czynie i modlitwie. A tak o cnotach, mówił święty Jan Paweł II podczas Homilii w czasie Mszy świętej odprawionej na krakowskich Błoniach 10 czerwca 1979r.


(15kB) "Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego! Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć, jak to objawił św. Stanisław i błogosławiony Maksymilian Maria Kolbe. Musicie być mocni miłością, która "cierpliwa jest, łaskawa jest... nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą... nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą". Która "wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma", tej miłości, która "nigdy nie ustaje" (1 Kor 13,4-8).

Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry, mocą tej wiary, nadziei i miłości świadomej, dojrzałej, odpowiedzialnej, która pomaga nam podejmować ów wielki dialog z człowiekiem i światem na naszym etapie dziejów - dialog z człowiekiem i światem, zakorzeniony w dialogu z Bogiem samym: z Ojcem przez Syna w Duchu Świętym - dialog zbawienia".

                                                                                                  *


Prośmy Maryję, by Jej Niepokalane Serce, kształtowało w nas wiarę, nadzieję i miłość, by było Ono dla nas schronieniem i drogą, która zaprowadzi nas do Boga. Siostra Łucja, wizjonerka objawień fatimskich, napisała - "Maryja skierowała ku nam to wspaniałe światło bijące od Niej. W tym świetle ujrzeliśmy się jakby zanurzeni w Bogu. Łucja przeżyła też, mistyczną wizję Przenajświętszej Trójcy i Niepokalanego Serca Maryi. (13 czerwca 1929 r.)

"Nagle cała kaplica rozbłysła silnym światłem, i krzyż świetlisty pojawił się nad ołtarzem, sięgając aż do stropu. W jaśniejszym świetle, na wysokości górnej części krzyżem widać było postać męska, od pasa w górę, (Bóg Ojciec), z Gołębicą światła na piersiach (Duch Święty) i przybite do krzyża ciało drugiego mężczyzny( Jezus Chrystus). Nieco poniżej widać było kielich z wielka Hostią, zawieszony w powietrzu. Na Hostię z twarzy Ukrzyżowanego i Jego boku spływały krople krwi, z Hostii do kielicha. Pod prawym ramieniem krzyża stała Matka Boska (była to Matka Boska z Fatimy, trzymająca swoje Niepokalane Serce w lewej ręce, bez miecza ani róż, lecz z korona z cierni i płomieniami). Pod lewym ramieniem krzyża jakieś duże litery, jakby z kryształowej wody spływającej na ołtarz, tworzące te oto słowa: "Łaska i Miłosierdzie".

Wierne dzieci Niepokalanej, pomne na słowa Maryi "Nie obrażajcie więcej Pana Boga, jest już i tak bardzo obrażany", żyją życiem sakramentalnym, w jedności z Ofiarą eucharystyczną Chrystusa, życiem ofiarniczym przebłagania przez miłość. Bowiem w dzisiejszym świecie, gdzie zło próbuje niszczyć wszelkie struktury dobra, w świecie w którym tak wielu niewidomych prowadzi chromych, Jezus, przypomina nam, że jedność z Jego Ofiarą eucharystyczną, jest ratunkiem dla świata. "Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 19,1-8).

Na słowa- Jezus zmartwychwstał i żyje - pytanie - jak to, żyje? By uwierzyć, że Jezus żyje, trzeba modlitwą i życiem sakramentalnym nawiązać więź osobową z Chrystusem. Wówczas, dostrzeżemy wielkie dzieła Boga w naszym życiu, dziejach świata, w życiu błogosławionych, świętych, w objawieniach. W sumieniu, usłyszymy Jego głos, rady, pouczenia, i zapragniemy żyć Jego życiem.

Jezu, wszystkie cierpienia, które weszły na świat przez grzech odrzucenia Boga, jednoczę w Twoją Ofiarą eucharystyczną i w jedności Ducha Świętego, wraz z Maryją, składam Ojcu Przedwiecznemu jako ofiarę przebłagalną, prosząc o łaskę miłosierdzia.

*

Bądźmy wiernymi Bogu, a On obdarzy nas miłosierdziem i zbawieniem. Modlitwą Maryi- Różańcem, wypraszajmy łaskę pokoju dla świata, dla rodzin, Ojczyzny, kapłanów. Kochajmy kapłaństwo Chrystusowe, módlmy się za kapłanów, zakonników, misjonarzy, o ich serca wierne Bogu w Maryi, o powołania do służby Bożej.

Duchu Święty, Duchu Mądrości, prowadź kapłanów.
Duchu Święty, Duchu Światłości oświecaj kapłanów.
Duchu Święty, Duchu Czystości, uświęcaj kapłanów.
Duchu Święty, Duchu Mocy, wspieraj kapłanów.
Duchy Święty, Duchu Boży, spraw, by kapłani ożywieni i umocnieni Twoją łaską, nieśli słowo prawdy i błogosławieństwo pokoju na cały świat.
Niech ogień świętej miłości rozpala ich serca, by w płomieniach tej miłości oczyszczali i uświęcali dusze.
Duchu Święty, powierzam Ci serca kapłańskie: ukształtuj je na wzór Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. Amen.

                                                                                                  *


(4kB)APOSTOLAT ŻYCIA

27 maja 2015,

Audiencja Generalna Ojca Świętego Franciszka zdjęcie dłoni

Drodzy bracia i siostry,

Dziś chciałbym mówić o narzeczeństwie. Po włosku słowo to brzmi fidanzamento i wiąże się z zaufaniem, zażyłością, niezawodnością. Zażyłość odnosi się do powołania, jakim obdarza Bóg, ponieważ małżeństwo jest przede wszystkim odkryciem Bożego powołania. Oczywiście czymś pięknym jest fakt, że obecnie młodzi mogą zdecydować się na małżeństwo na podstawie wzajemnej miłości. Ale właśnie wolność więzi wymaga świadomej zgodności decyzji, a nie jedynie zwyczajnego uzgodnienia pociągu czy uczuć.

Innymi słowy narzeczeństwo jest czasem kiedy dwoje jest wezwanych do podjęcia poważnej pracy nad miłością: pracy wspólnej, zaangażowanej, zmierzającej do głębi. Jest to czas stopniowego odkrywania siebie nawzajem: mężczyzna "uczy się" kobiety, poznając tę konkretną kobietę, zaś kobieta "uczy się" mężczyzny, poznając tego konkretnego mężczyznę. Nie wolno nie doceniać znaczenia tego uczenia się: jest to piękny trud, a wymaga go sama miłość, bo nie jest to tylko beztroskie szczęście, fascynujące uczucie… Opis biblijny mówi o całym stworzeniu, jako wspaniałym dziele Bożej miłości: "Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre" (Rdz 1,31). Dopiero na końcu Bóg "odpoczął". Na podstawie tego obrazu rozumiemy, że miłość Boża, która dała początek światu, nie była jakąś decyzją poza czasem. Nie! To była wspaniała praca. Miłość Boża stworzyła konkretne warunki przymierza nieodwołalnego, solidnego, które miało trwać.

Przymierza miłości między mężczyzną a kobietą, przymierza na całe życie nie organizuje się na prędce: uczy się go i doskonali. Jest to przymierze dokonywane własnym nakładem sił. Czynienie z dwóch istnień jednego wspólnego życia jest także cudem wolności i serca, powierzonym wierze. Może pod tym względem powinniśmy uczynić więcej, ponieważ nasze "współrzędne uczuciowe" trochę się poplątały. Osoba, która domaga się wszystkiego i natychmiast, ulega także pod każdym względem i natychmiast, przy pierwszej trudności (czy pierwszej okazji). Nie ma nadziei na zaufanie i wierność daru z siebie, jeśli dominuje nawyk konsumowania miłości, jako swego rodzaju "integratora" zadowolenia psychofizycznego. Miłość tym nie jest! Narzeczeństwo jasno określa wolę wspólnego strzeżenia czegoś, czego nigdy nie można kupić lub sprzedać, zdradzić czy porzucić, niezależnie od tego, jak bardzo kusząca była by oferta.

Kościół w swojej mądrości strzeże odróżnienia między stanem narzeczeńskim a małżeńskim, właśnie ze względu na delikatność i głębię tej weryfikacji. Zadbajmy, aby lekkomyślnie nie lekceważyć tej mądrej nauki, która opiera się także na szczęśliwie przeżywanym doświadczeniu miłości małżeńskiej. Mocne symbole ciała posiadają klucze duszy: nie możemy lekkomyślnie traktować więzi ciała, nie otwierając pewnych trwałych ran ducha (1 Kor 6,15-20).

Oczywiście współczesna kultura i społeczeństwo stały się raczej obojętne na delikatność i powagę tych zmian. Z drugiej strony trudno powiedzieć, aby były szczodre wobec młodych, którzy mają zamiar założyć dom i urodzić dzieci! Wręcz przeciwnie, często stawiają tysiące przeszkód mentalnych i praktycznych.

Szczególnym przejawem przygotowania są kursy przedmałżeńskie. Widzimy, że wiele par przychodzi na nie trochę wbrew swojej woli, ale później są zadowolone i dziękują, bo w istocie znalazły tam okazję - często jedyną! - by zastanowić się nad swoim doświadczeniem w sposób niebanalny. To prawda, wiele par jest razem długi czas, czasami nawet mając relacje intymne, czy mieszkając ze sobą, ale naprawdę się nie znają. Wydaje się to dziwne, ale doświadczenie pokazuje, że tak jest. Dlatego trzeba docenić okres narzeczeństwa, jako czas wzajemnego poznania i dzielenia swoich planów życiowych. Droga przygotowania do małżeństwa musi być ukierunkowana w tej perspektywie, wykorzystując także proste, lecz przemożne doświadczenie małżonków chrześcijańskich. Trzeba zwrócić się tutaj także ku temu, co istotne: Biblii, którą trzeba wspólnie odkrywać, w sposób świadomy; modlitwy w jej wymiarze liturgicznym, ale także i "domowym", który trzeba przeżywać w rodzinie; spowiedzi, do której trzeba powracać z radością często, po długim czasie; Komunii św., w której przychodzi Pan, aby przebywać w narzeczonych i przygotowuje ich, aby przyjęli siebie nawzajem naprawdę "z łaską Chrystusa"; oraz braterstwu z ubogimi i potrzebującymi, pobudzającymi nas do umiaru i dzielenia się z innymi. To wszystko prowadzi do przygotowania małżeństwa w innym sposób, nie światowy, lecz chrześcijański!

Okres narzeczeństwa może się stać naprawdę czasem wprowadzenia w dary duchowe, którymi Pan za pośrednictwem Kościoła ubogaca perspektywę nowej rodziny, która przygotowuje się do życia Jego błogosławieństwem.

Adonai - o rodzinie

Armia Niepokalanej