HASŁO WIELKIEJ NOWENNY FATIMSKIEJ NA ROK 2012
MEDYTACJE RÓŻAŃCOWE VI/2012
"Nie bójcie się tych którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się tego, kto duszę i ciało może zatracić w piekle (Mt10,28)".
INTENCJA:
Wynagradzająca za grzechy i bluźnierstwa obrażające Boga i raniące Niepokalane Serce Maryi
Nauka Ewangelii jest jednoznaczna, piekło jest wiecznym niewyobrażalnym cierpieniem, największym nieszczęściem jakie może spotkać człowieka po śmierci:
Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. (Mt 7,13-14)
Plemię żmijowe, mówi Jezus do Faryzeuszy, jak wy możecie ujść potępienia wiecznego. (Mt 23,33)
Wtedy odezwie się do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!" (Mt 25,41)
Cytatów można znaleźć o wiele więcej.
Są ludzie, którzy chcieliby mówić tylko o Bożej miłości, o miłosierdziu Bożym, i dobrze, ale niepokojące jest to, że nie chcą słyszeć o piekle, chociaż ta wiadomość winna ich mobilizować pozytywnie, tak jak mobilizowała dzieci fatimskie. Św. Katarzyna ze Sieny dr Kościoła, patronka Europy, mówi, że moment śmierci jest momentem wiecznego utrwalenia, tego czym człowiek żył. Jeśli w momencie śmierci żałujemy, Bóg nas ratuje przez swoje miłosierdzie. Jeśli żałujemy? A tragedia grzeszników polega na tym, że oni już nie żałują, że grzech tak zaciemnił ich serce, że oni nie chcą żałować i sami wybierają wieczne życie bez Boga. Dlatego według Katarzyny pierwszą największą męką potępionych jest niemożność oglądania Boga.
Drugim rodzajem cierpienia, według niej, są nieustanne wyrzuty sumienia powodu własnych grzechów i to, że zamiast radować się życiem w obecności Boga, Aniołów i Świętych, ogromnie cierpią wśród najbardziej zdeprawowanych bytów i samego szatana.
Jako trzeci rodzaj cierpienia, Katarzyna wymienia widok szatana. A trudno sobie wyobrazić potworność tego widoku? U potępionych widok szatana sprawia, że lepiej poznają istotę swoich grzechów, przez co ciągle odnawiają się ich męki.
Czwartym rodzajem cierpienia u potępionych jest ogień piekielny. Świętym trudno się wypowiadać co do natury tego ognia, bo Katarzyna pisze, że on pali boleśnie, do samego dna, do szpiku kości, dręczy, ale nie niszczy. Zadaje jednak cierpienia na rożne sposoby według rodzajów i wielkości popełnianych grzechów. Następnym rodzajem ich cierpienia, będzie widok Syna Bożego podczas sądu ostatecznego. Widok ten potępionych napełni wielką męką i przerażeniem, bo ich wzrok poraniony grzechem, bez łaski i światła Bożego, będzie odbierał kochającego Boga jako nienawistnego do nich.
To przez swój grzech stracili łaskę i światło Boże. A niektórzy mówią, będę sobie grzeszył, a potem się przed śmiercią wyspowiadam. Kto ci powiedział, że się wyspowiadasz, a kto ci powiedział, że będziesz żałował. A może grzech tak cię znieprawi, że nie będziesz chciał żałować. Jakże to wielka lekkomyślność i grzech przeciw Duchowi Świętemu. Dodatkową męką dla potępionych będzie widok brzydoty ich własnego potępionego ciała, w świetle uwielbionej natury Chrystusa. Cierpienie to będzie głównie polegało na niewyobrażalnym wstydzie z powodu wyglądu własnego ciała, na którym będą widoczne wszystkie znamiona popełnionych grzechów. Te udręczone ciała Św. Katarzyna nazywa piętnem niegodziwości.
A już po zmartwychwstaniu ciał, mówi Katarzyna, wzrosną też ich męki z powodu potępionych ludzi, dla których zgorszenia i zdeprawowania stali się przyczyną. Daje ona też bardzo ciekawą interpretację przypowieści "O Bogaczu i Łazarzu" Bogacz według niej, pragnął przestrzec swoich braci przed mękami potępienia, nie ze względu na ich zbawienie. Potępionym bowiem nie zależy na zbawieniu innych, a tym bardziej na chwale Bożej. On jako najstarszy, miał gorszący wpływ na ich postępowanie i gdy z otchłani widział, że stał się przyczyną ich potępienia, owszem chciał ich ostrzec, ale ze względu a grożące jemu samemu większe męki piekielne. Kara też będzie proporcjonalna do miary obdarowania. Święta uważa, że im kto więcej otrzymał od Boga światła, tym większych będzie doświadczał wyżej opisanych mąk, gdy się potępi.
Głośmy orędzie fatimskie, jest ono nadal aktualne. Szatan nie przepuści Fatimy, "przełknie" Miłosierdzie Boże, ale Matki Bożej nie "przełknie". Oczywiście nie zwycięży, ale robi wszystko żeby zniszczyć przesłanie fatimskie, ponieważ jest to naprawdę walka na śmierć i życie między Niewiastą Apokaliptyczną a wężem - szatanem , odwiecznym wrogiem Boga i człowieka. Szatan nie ma żadnej władzy nad Chrystusem zmartwychwstałym. Tylko ten, będzie pokonany, kto dobrowolnie wyrzeknie się Chrystusa i da posłuch ojcu kłamstwa i grzechu. Dlatego w FatimieŚwięty Jan Paweł II w 1991 r. wołał:
Nowa sytuacja Kościoła, po upadku komunizmu i narodów jakże jest jeszcze krucha i niestabilna, istnieje niebezpieczeństwo, że marksizm zostanie zastąpiony inną formą ateizmu, która głosząc wolność dąży do zniszczenia korzeni moralności chrześcijańskiej.
Wykorzystano fragmenty rekolekcji wygłoszonej w Częstochowie przez O. Jana Nowackiego OP we wrześniu 2011r.